Walec i Koparka mieli bardzo pracowity ranek. Maszyny nie miały już siły. Bob zarządził przerwę. Wszyscy mieli już dosyć pracy. Maszyny, które nie pomagały przy pracach bawiły się wesoło przed zakładem. O mało nie przewróciły Marty. Maszyny i Bob zasnęły zaraz po tym, jak wróciły z placu budowy. Nadeszła noc , a zaraz po niej ranek. Rano Marta przyszła do zakładu. Przywitała ją tylko Kicia. Ale szybko i betoniarka ją przywitała pytając, co będą dziś robić. Walec wciąż był bardzo ospały. Ledwo co otworzył oczy. I nie był wcale zachwycony tym, że znów musi ruszać do pracy. Nawet nie zauważył, kiedy zaczął się ?toczyć?. Wciąż ziewając i nie otwierając oczu pędził przed siebie. Kiedy Marta zadecydowała, co też będą dziś robić wszyscy nagle zorientowali się, że nie ma walca. A sam walec zasnął mocno na polu, z dala od zakładu. Przecież prace bez niego nie mogły się rozpocząć. Marta zarządziła poszukiwanie. Na szczęście Kicia widziała, jak walec ?toczył? się gdzieś przed siebie. Wskazała wszystkim drogę. Gdy Bob z maszynami dotarli na miejsce Walec jeszcze spał. Bardzo się zdziwił, gdy przyjaciele wyrwali go z tego pięknego snu.
Bardzo fajnie sie prezentuje tan blog internetowy…
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.