Bob obudził się dziś znacznie wcześniej niż zwykle. Od rana dokuczało mu przeświadczenie, że o czymś zapomniał. No nic. Wypił poranną kawę , podyskutował z Kicią, która dziś tuliła się do Niego bardziej niż zwykle i wyszedł na podwórko. Maszyny przywitały Boba radośnie. Już wcześniej umawiały się z Martą , że zorganizują dla Boba jakieś fajne przyjęcie. Ale póki co, nie złożą mu życzeń. Marta upiekła dla Boba tort a maszyny przygotowały bardzo dużo prezentów. Bob przypomniał sobie o urodzinach . Zastanawiał się , czy dostanie jakiś prezent. Ale wszyscy udawali, jakby to był zupełnie zwyczajny dzień. Bob trochę się zasmucił. Ale czekało na niego mnóstwo pracy. Ruszył, by naprawiać stodołę Pana Ogórka. Potrzebował pomocy Dźwiga. Dlatego właśnie reszta maszyn mogła przygotować mu przyjęcie. Pięknie przystroiły cały zakład. Porozwieszały nadmuchane balony, rozłożyły kolorowe talerzyki i szklaneczki. Bob skończył pracę. On i dźwig wrócili do domu. Niespodzianka! Rozległ się głośny krzyk maszyn. Teraz Bob był już bardzo zadowolony. Jednak wszyscy o nim pamiętali.